TRYBULEC Jan
TRYBULEC Jan, urodzony 14 czerwca 1842 roku w Radomyślu, w obwodzie tarnowskim, syn Marcina ziemianina, człowieka bardzo dbającego o losy swojej rodziny, szczególnie dzieci, dwóch synów Józefa i Jana, obaj ukończyli studia prawnicze oraz córki, które wysyłał na nauki do Krakowa celem zdobycia odpowiedniego wykształcenia. Marcin Trybulec cieszył się szacunkiem i autorytetem wśród mieszczan oraz aktywnie uczestniczył w inicjatywach społecznych na rzecz swojego miasteczka.
Jan po ukończeniu szkoły ludowej w Radomyślu dalszą naukę kontynuował w Gimnazjum św. Anny w Krakowie, które ukończył egzaminem maturalnym 3 lipca 1864 roku. To był trudny okres w historii Polski, wybuchło Powstanie Styczniowe, dużo młodzieży zdecydowało się wziąć w nim udział. On postanowił pozostać w Krakowie i rozpocząć studia prawnicze, wpływ na jego decyzję zapewne miał jego starszy brat Józef już czynny adwokat urzędujący kolejno w Krakowie, Tarnowie i Bochni.
Studia prawnicze kończy uzyskaniem absolutorium 10 marca 1869 r. Państwowy egzamin prawniczy oraz egzamin sądowy zdaje 31 maja 1872 r., natomiast egzamin z nauk politycznych 18 lipca 1872 roku. Wszechstronnie wykształcony gotowy jest do podjęcia pracy zawodowej.
Pracę rozpoczyna, jako koncypient (początkujący urzędnik, referent adwokacji) w Kancelarii w Tarnowie, później w Bochni u swojego starszego brata Józefa.
W dniu 25 lipca 1871 roku Parlament uchwalił ustawy, które weszły w życie 1 listopada 1871 roku, przewidywały one gruntowne reformy c.k. notariatu wprowadzając dwie kluczowe ustawy „O notariacie” i „O przymusie spisywania aktów notarialnych”. Spowodowało to konieczność zwiększenie ilości notariuszy w Galicji, którzy mogli podejmować praktykę w miastach, w których działały sądy powiatowe.
To zdecydowało, że został notariuszem, objął wakujące stanowisko Notariusza w Krościenku w połowie lipca 1877 roku. Pierwszy dokument, jaki sporządził był zapis tytułem posagu pod warunkiem zawarcia małżeństwa w dniu 8 października 1877 roku. Łącznie w latach 1877-1880 w jego kancelarii sporządzono ok 250 dokumentów m.in. kupna sprzedaży, kontraktów pożyczek, legalizacji podpisów itp.
Podobnie jak jego brat włączył się aktywnie w życie gospodarcze miasteczka. Został przyjęty w poczet członków Towarzystwa Tatrzańskiego, a od 5 maja 1878 został wybrany Delegatem Wydziału Towarzystwa z Krościenka nad Dunajcem. W Towarzystwie wykazał się dużą aktywnością i zyskał zaufanie władz Wydziału, powierzono mu szereg ważnych przedsięwzięć realizowanych przez Towarzystwo. Nadzorował realizację kontraktu zawartego pomiędzy c.k. Dyrekcją Telegrafów a Towarzystwem Tatrzańskim na budowę linii telegraficznej z Nowego Targu do Zakopanego oraz uruchomienie dwóch stacji telegraficznych w Dworcu Tatrzańskim w Zakopanych i Kuźnicach, zakończonego 22 lipca 1882 roku. Reprezentował Towarzystwo w różnych sprawach spornych m.in. z współwłaścicielami lasów przy Morskim Oku.
Z dniem 1 sierpnia 1880 roku zostaje przeniesiony z Krościenka do Nowego Targu. Tutaj miasto powiatowe stwarza większe możliwości zawodowe jak i finansowe, pracuje dla osób prywatnych, przedsiębiorstw i stowarzyszeń. Zawiera nowe znajomości, sporządza protokoły z posiedzeń Wydziałów i Statut dla Towarzystwa Zaliczkowego w Nowym Targu.
W roku 1885 wiąże się na stałe z Laskową w pow. limanowskim z powodu ślubu z Marią Żuchowską, córką właściciela dworu i majątku w Laskowej, ślub odbył się 12 września 1885 roku w Nowym Sączu. Niestety, młoda para nie doczekała się potomstwa, a po śmierci Jana wdowa ponownie wyszła za mąż i wyjechała z Laskowej.
W ostatnich latach w pracy notarialnej pomaga mu jego zastępca Aleksander Wysoczański, ostatni dokument w jego kancelarii nosi datę 20 listopada 1896 rok.
Jan Trybulec zmarł 21 listopada 1896 roku w Laskowej, msza pogrzebowa została odprawiona w kościele parafialnym p.w. Wszystkich Świętych w Łososinie Górnej i tam spoczął na parafialnym cmentarzu.
O jego śmierci informowały największe gazety, jako niezwykle zasłużonego nowotarskiego notariusza. Na jego grobie stanął okazały kamienny nagrobek, obecnie odnowiony za sprawą ludzi chcących zachować pamięć o wspaniałym człowieku i zasłużonym notariuszu.