MIERZEJEWSKI Franciszek
MIERZEJEWSKI Franciszek herbu ”Szeliga”, syn Marcyana i Anny Leszczyńskiej herbu „Belina”. Dokładna data urodzenia Franciszka nie jest znana, zakłada się, że urodził się pomiędzy rokiem 1654 a 1658, miał jeszcze siostrę. Posiadał tytuł cześnika inflanckiego.
Ród Mierzejewskich związanych z naszymi terenami rozpoczyna się od Jana, który bierze w dzierżawę od Zbigniewa z Dąbrowicy Firleja starosty lubelskiego rozległe dobra między Dunajcem a Wisłoką zw. majętność „Rudzieńską”, składającą się z miasteczka Radomyśl z wsiami Rudą, Dulczą Małą i Wielką, Małczem i 3 mniejszymi folwarkami. Kontrakt obowiązywał od roku 1638 na 6 lat za 4000 złp. rocznie.
Po Janie, który zmarł przed rokiem 1665 aktem z roku 1667 Mikołaj Firlej przekazuje, miasto Radomyśl z wsiami Rudą, Dulczą Wielką i Małą, Małczem, Bobrową i Wolicą Marcyanowi Mierzejewskiemu, a w roku w 1668 oddaje mu na własność całą rudziańską majętność bez Bobrowej i Wolicy. Od tego momentu Marcyan Mierzejewski staje się właścicielem tych majętności, które z czasem przejdą po ojcu na syna Franciszka.
W roku 1665 umiera matka Anna, ojciec zmarł 5 lat później 1670, Franciszek zostaje sam, i będąc jeszcze studentem zostaje właścicielem dóbr. Ojciec zdając sobie sprawę z młodego wieku, pozostawił syna pod opieką stryja Łukasza Mierzejewskiego.
Franciszek nie ożenił się, miał dwa dwory, jeden w Małczu, drugi w Rudzie. Dwór w Rudzie, zapewne murowany jeszcze za Firlejów, z półpięterkiem o dużych pokojach gdzie można przenocować dostatnio i wygodnie. Mieszka w nim, jako stary kawaler, więc dom urządzony po kawalersku, na ścianach pełno pięknej dawnej broni, szable tureckie, obuchy, krótkie szable nabijane w srebro, buńczuki, trąby myśliwskie, także rusznice i strzelb wszelkiego rodzaju do wojny i na polowanie. Na podłodze piękne kobierce, a w skrzyniach drogie szaty i futra, które Franciszek wyszczególnia w swoim testamencie. Jak również srebra którego było sporo, bo pan Franciszek gości „na srebrze przyjmował”.
Jak dalej wykazano w testamencie nakazuje by z nich, co potrzebniejsze do kościoła radomyślańskiego farnego w tym zabytkowe sprzęty i suknie na chwałę Bożą przekazane zostały.
W rudziańskim dworze była kaplica z kapelanem ks. Ćwikłowskim, z której kielich i patenę po jego śmierci do kaplicy Przemienienia Pańskiego pod Radomyślem nakazał przekazać. Zapewne żył dostatniej, niż stać go na to było, pod koniec życia pozostawia majątek zniszczony i zadłużony, który w testamencie nakazuje sprzedać na zaspokojenie jego wierzycieli.
W dworze był jeszcze najwierniejszy chłopiec Stefan Łasicki, rodzaj pazia czy giermka, jemu najwięcej zapisał m.in. swoją broń, rzędy na konie i znaczną cześć swych sukien. On pielęgnował Mierzejewskiego w czasie ciężkiej jego choroby w Krakowie w roku 1691.
Po chorobie postanowił napisać testament datowany na 28 kwietnia 1691 roku, każe się pochować w kościele u OO Reformatów w Krakowie, czyniąc wykonawcami swej woli bpa Jana Małachowskiego i panów Rylskiego i Reya. Głównym sukcesorem swego pieniężnego majątku czyni samego Pana Boga. 1000 talarów oddaje do konwentu OO. Reformatów, drugie 1000 złp., na msze św. i 100 dukatów w zlocie na msze św. odprawione w jednym tygodniu, a cały majątek powierza panom egzekutorom sprzedać tj. Rudę, Radomyśl, Dulczę, Małcz i oddać należności, które mogą się pokazać. Jeżeli coś zostanie z tego, należy uczynić fundację za jego duszę.
Obicia z mebli, kobierce i trzy piękne aksamitne złotem podbijane kontusze przekazuje Reformatom w Krakowie z przeznaczeniem na ornaty, a tylko jedną „materyę w kwiatki z tuzluka” z przeznaczeniem na ornat, do radomyskiego kościoła św. Stanisława przekazuje.
W testamencie jest niewyraźna wzmianka, z której wynika, że pan Franciszek był pod Wiedniem z Sobieskim w lecie 1683 w towarzystwie swego rezydenta Kazimierza Kędzierzyńskiego herbu Belina, który przeżył pana cześnika, a któremu zapisał piękne konie, w których kochał się pan Franciszek., a psy gończe i charty wraz z trąbką przekazał biskupowi krakowskiemu Janowi Małachowskiemu.
Brak dokładnej daty śmierci naszego bohatera, z dokumentów wynika, że w roku 1698 już nie żył.
(P.S. Niektóre nazwy miejscowości i wyrażenia zachowano w oryginalnym brzmieniu)