HAMERSCY rodzina
HAMERSCY rodzina, repatrianci ze wschodu Polacy, którzy zdecydowali się wrócić do Polski w 1945 roku. Ojciec Tadeusz urodzony w 1891 roku w Schodnicy, okręg drohobycki, matka Maria ur. w 1909 r., w Starym Samborze obwód lwowski. W 1945 roku zdecydowali opuścić swój rodzinny dom na wschodzie, (nie wiadomo czy z własnej woli, czy im kazano). Początkowo zostali skierowani do Mielca, gdzie po trzymiesięcznym pobycie zostali delegowani do Radomyśla Wielkiego, ponieważ ojciec był nauczycielem, a nauczycieli wówczas brakowało, Uczył w Szkole Podstawowej w Radomyślu, Rudzie i Zdziarcu, oprócz tego okazjonalnie zajmował się fotografią. Był pierwszym fotografem, który zrobił zdjęcia zniszczonych budynków w mieście, które dzisiaj są jedynym świadectwem jak wyglądało zamienione w ruiny miasto w 1945 roku.
Ojciec zmarł w roku 1951 w Świdnicy i tam został pochowany, po jego śmierci Maria ur. w 1909 r. przez długie lata była jedynym fotografem w mieście. Starsze pokolenie pamięta ją, jako osobę zawsze pogodną, mówiąca z charakterystycznym wschodnim akcentem, rozkładającą swój sprzęt na statywie i robiąc zdjęcia jeszcze na kliszach szklanych przy różnych uroczystościach państwowych, prywatnych i zdjęcia do dowodów osobistych. Posiadała własną pieczątkę ZAKŁAD FOTOGRAFICZNY, HAMERSKA M. Radomyśl Wielki.
Szkoda tylko, że nie zachowało się bogate archiwum negatywów, jak w przypadku A. Jadernego w Mielcu, bo posiadalibyśmy olbrzymi materiał ciekawej historii miasta i jego mieszkańców.
Maria będąc już w podeszłym wieku wyjechała z rodziną do Niemiec, gdzie zmarła u syna w 1999 roku, pochowana została w Świdnicy przy mężu.
Państwo Hamerscy mieli trójkę dzieci: Ottona (Otka), który poszedł w ślady ojca, był nauczycielem uczył w Dąbrówce Wisłockiej, charakteryzował się bardzo dużym poczuciem humoru, obecnie mieszka we Wrocławiu, Jan został podróżnikiem, zjeździł praktycznie cały świat, poczynając od Kamczatki, obecnie mieszka w Niemczech i Halina (potocznie nazywana Aliną) mieszka w Kanadzie.
Wcześniej często synowie przyjeżdżali do Radomyśla odwiedzając przyjaciół i kolegów, wspominając dawne czasy, obecnie wiek robi swoje i tylko pozostaje korespondencja.